Top 10 anime mrocznych:

2798_8e51_500Tak sobie patrzę na wyniki wyszukiwań, patrzę i widzę, że ludzie dość często trafiają na mój blog pytając o anime mroczne.

Osobiście nie przepadam za tą tematyką, ale nie widzę powodu, by potrzeb czytelników nie zaspokoić.

Pierwsze zdanie, jakie zwykle pada po tym, gdy ktoś zapyta się „Jakie mroczne anime mi polecicie” brzmi najczęściej „Zdefiniuj mroczne”, a drugie „jakie inne anime ci się podobały”. Z doświadczenia wiem, że najczęściej dyskusja, jaka podówczas się wywiązuje prowadzi donikąd.

Po pierwsze: top listy najczęściej czytane są przez takie same osoby, które zakładają na forach tematy w rodzaju „polećcie mi jakieś anime”. To jest albo przez początkujących, albo przez soft-corowców, którzy nie siedzą głęboko w danym klimacie. Tak więc najczęściej mają małą wiedzę i trudno im dokładnie opisać swoje gusta, a bardzo często po prostu szukają w ciemno.

Po drugie: samo pojęcie „mroku” jest raczej słabo zdefiniowane i czysto subiektywne. Najczęściej natomiast oznacza tylko tyle, że „anime miało jakąś atmosferę, nie było komedią i widzowi się spodobało”.

Po trzecie: zazwyczaj tego typu osobom nie zależy na dogłębnej analizie, a często po prostu chcą, by rzucić im kilka tytułów, by były zadowolone.

Pozycje na tej liście są więc bardziej moimi propozycjami, niż zbiorem faktycznie najmroczniejszych anime w historii. Trzymają jednak dość równy poziom. To najczęściej anime z górnej półki, choć ich stylistyka często zdecydowanie się między sobą różni, tak więc nie wszystkie muszą podobać się w jednakowym stopniu każdemu widzowi. Z tej przyczyny nie należy traktować tej listy jako absolutnie obowiązującej.

Po prostu nie daję głowy za to, że każdy uzna Perfect Blue za dziesięć razy lepsze od Death Note.

10) Death Note

Death-NotePowiedzmy sobie szczerze: gdybym nie umieścił tej serii na liście, to zapewne ucięto by mi głowę.

Death Note jest klasykiem z przed prawie 10 już lat. Opowiada o losach licealisty imieniem Light Yamagami, w którego ręce wpada tajemniczy zeszyt o niezwykłych właściwościach: wpisanie weń nazwiska dowolnego człowieka sprawia, że osoba ta w krótkim czasie umiera. Light, zdobywając tak wielką władzę postanawia wykorzystać ją do oczyszczenia świata ze zła i przestępczości. Nie trzeba długo czekać, a o jego działalności dowiaduje się policja, która zaczyna powoli kojarzyć, że dziwne zgony w świecie przestępczym nie są dziełem przypadku.

Prawdę mówiąc nie za bardzo lubię Death Note, tym bardziej, że jego akcja jest niezbyt sensowna, a w dużej mierze opiera się na zastosowaniu fortelu „genialny Light znowu z wyprzedzeniem przewidział plany swych przeciwników” zastosowanym po wielokroć. Niemniej jednak jest to z cała pewnością anime zasługujące na uwagę.

W szczególności w oczy rzuca się postać głównego bohatera, złego i socjopatycznego aż do granic nachalności.

9) Higurashi no naku koro ni

higurashi_no_naku_koro_ni_by_scartafy-d35w9ytKeiichi Maebara przeprowadza się do spokojnej, malowniczo położonej wioski Hinamizawa. Niestety szybko okazuje się, że jej mieszkańcy miejscowości mają mroczny sekret i bardzo starają się nie wspominać o mających w niej miejsce, tragicznych wydarzeniach. Tymi jest seria zaginięć i krwawych mordów mających miejsce co roku w noc święta Watanagashi.

Pomimo słodkiej, kolorowej grafiki i sielankowego rozpoczęcia anime to raczej nie nadaje się dla dzieci. Przeciwnie: wymaga od widza mocnych nerwów. Opiera się, jak wiele horrorów na klasycznym już zderzeniu niewinnego, usypiającego ostrożność widza początku i nagłego, silnego wstrząsu.

Manewr ten wykorzystuje nawiasem mówiąc bardzo dobrze.

8) Mirai Nikki

172328Bo lista ta nie mogłaby być pełna bez serii o mordujących się nawzajem, dysfunkcyjnych nastolatkach.

Dwanaście osób otrzymuje przedmioty o niezwykłych właściwościach. Byłby to zapewne wstęp do opowieści heroicznej, gdyby nie powód, z jakiego te artefakty trafiły w ich ręce. Otóż: osoby, które je otrzymały wziąć mają udział w pewnego rodzaju „turnieju”, którego wynikiem ma być wyłonienie nowego boga czasu i przestrzeni.

Ponownie: nie jestem miłośnikiem tego typu serii, zwłaszcza, że bohaterowie i ich pierdołowatość bywają dobijający. Niemniej jednak, zważywszy na fakt, jak popularny jest to motyw musiałem coś w tym guście wymienić, tym bardziej, że na tle innych tego typu serii ta jest całkiem niezła. Zresztą, lesze to niż Elfen Lied.

7) Hellsing

hellsingKlasyczna już seria o wampirach. Młoda policjantka Victoria zostaje wysłana, wraz ze swoim oddziałem do wioski gdzieś na prowincji Anglii z zadaniem wyjaśnienia mających tam miejsce zaginięć. Tam jej ludzie zostają wymordowani przez wampiry. Victoria niemal dzieli ich los, gdy na ratunek pojawia się Alucard, kolejny, a jednocześnie niezwykle potężny wampir. Niestety dziewczyna również zostaje przemieniona w nieumarłego. Zostaje też członkinią tajnej organizacji Hellsing zwalczającej owe stwory.

Prawdę mówiąc ponownie nie jestem miłośnikiem tego anime (ogólnie nie jestem miłośnikiem tej konwencji, dużo bardziej lubię serie przygodowe), Hellsing jest bardzo krwawym i jednocześnie bardzo kiczowatym komedio-horrorem, przerysowanym wręcz do skrajności. Zapewnia jednak całkiem sporo zabawy.

6) Grobowiec Świetlików

Grave_of_the_FirefliesDwoje sierot, wojna i problemy z zaopatrzeniem. Film antywojenny o losie cywilów w trakcie konfliktu, cierpiących w domu, w chwili, gdy żołnierze giną na froncie.

Anime to raczej nie należy do lekkich i trudno nazwać je rozrywkowym. Wręcz przeciwnie, jego oglądanie to pewny sposób, by zepsuć sobie dzień. W odróżnieniu do większości na tej liście posiada wyraźny wydźwięk oraz morał.

5) Blood

Blood The Last Vampire MoviePod tą nazwą kryją się w zasadzie dwa tytuły: Blood: The Last Wampire, około godzinny film z 2000 roku oraz jego luźna kontynuacja oparta na mandze, którą ekranizowano od roku 2005 po 2011. Bohaterką pierwszego jest Saya, nastoletnia dziewczyna, walcząca za pomocą katany z dziwnymi, nietoperzowatymi stworami.

Film nie precyzuje dokładnie czym są owe potwory, ani kim jest Saya, choć tytuł i kilka sugestii wskazywać mogą, że wampirem. W swoim czasie miał dobrą kreskę i animacje, które IMHO nie zestarzały się za bardzo, a jako, że pojawił się w trakcie którejś tam fali mody na wampiry zdobył dużą popularność.

Późniejszy pomysł powrotu do opowieści był bardziej rozbudowany fabularnie i odsłaniał więcej szczegółów opowieści. Niestety kolejne części tej serii charakteryzowały sie ogólnie rzecz biorąc spadkową tendencją pod względem fabuły i wykonania.

4) Shiki

ShikiProwincjonalne miasteczko Sotoba. Do domu wybudowanego na wzgórzu wprowadza się tajemnicza rodzina. Fakt ten zbiega się z serią zgonów spowodowaną przez (jak podejrzewają lekarze) nieznaną chorobę.

Shiki jest ekranizacją powieści Fuyumi Ono luźno opartej na utworze Stephena Kinga „Miasteczko Salem”. Mimo zbieżności kilku motywów dzieła te są jednak od siebie skrajnie różne, zarówno pod względem atmosfery jak i przebiegu fabuły. Charakteryzuje się raczej powolnym rozwojem akcji, jednak warto uzbroić się w cierpliwość.

3) Boogiepop Phantom

boogiepop-phantom-screenshot-04Miejska legenda opowiada o istocie zwanej Boogiepop przemierzającej nocami miejskie ulice i będącej wcieleniem śmierci. W prawdzie jest to tylko opowieść, jednak ludzie faktycznie znikają. Zagadką jest, czy są to przypadkowe osoby, czy przeciwnie: jest w tym jakaś prawidłowość.

Powiem uczciwie: nie jest to nowa seria, a jakość grafiki i animacji może współcześnie odstraszać. Za to jej mocną stroną jest porządnie skonstruowana i dobrze poprowadzona, logiczna fabuła. To dobry, momentami dość brutalny, a przy tym nastrojowy kryminało-horror.

W tym momencie należałoby wspomnieć o serii Experiment Lain tego samego studia, niemniej jednak o niej napiszę przy okazji cyberpunka.

2) Monster

Monster-Anime-ScreenshotJak opowiedzieć tą historię, by nie spoilerować? Oraz, by jednocześnie powiedzieć o czym jest, bowiem wyjaśnienie wszystkich zawiłości tak długiego anime jest trudne.

Powiedzmy więc, że Monster jest thrillerem medycznym. Albo raczej: że zaczyna się jak thriller medyczny. Młody i uzdolniony neurochirurg Kenzou Tenma jest zatrudniony w klinice w Dusseldorfie (ówczesne RFN). Lekarz stoi na progu kariery: uważany jest za geniusza, zaręczony z córką dyrektora szpitala i kochany przez wszystkich pacjentów. Niemniej jednak jego kariera staje w gruzach, gdy pewnego dnia, miast przywiezionego na oddział, wpływowego oficjela decyduje się ratować postrzelonego chłopca.

Reszta jest już spoilerem.

Monster jest ekranizacją równie dobrej, nagrodzonej licznymi nagrodami, bestsellerowej mangi autorstwa Naoki Urasawy.

1) Perfect Blue

perfect-blue.379Mimie Kirigoe jest młodą gwiazdą muzyki pop, rozpoczynającą karierę w zespole o (swojsko brzmiącej) nazwie „Cham”. Przed bohaterką otwierają się wrota kariery. Niestety nie oznacza to wyłącznie przyjemności, a wręcz przeciwnie: stres, presję, obciążenie oraz psychofanów.

Perfect Blue należy do rzadkiego już dziś gatunku thrillerów oraz (moim zdaniem) najlepszych anime ever. To ciężki, mroczny film o granicy, na której rzeczywistość miesza się z obłędem.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Anime, Top listy i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na „Top 10 anime mrocznych:

  1. Strategiusz pisze:

    Hm, oglądałem Monster (super) i Death Note (dobre, ale czasami dziwaczne). Potem szukałem dobrych anime i prawie nic nie znalazłem. Monster na drugim miejscu, więc jest szansa, że ranking trochę powinien mi pasować. Ten Boogiepop Phantom brzmi jakby mógł być. Perfect Blue z opisu brzmi niezbyt zachęcająco, ale sprawdzę. Na pewno nie interesują mnie wampiry, łowcy wampirów, dzieci z supermocami i amnezją, ani żadne szkolne perypetie.

    • Perfect Blue brzmi mało zachęcająco, bo się śpieszyłem. Ponadto użeram się z nauczeniem Windowsa 10 (Windows 10 czytany od tyłu daje Szatan, Szatan czytany od tyłu daje Micro$oft) pracować po ludzku i doprowadzeniem nowego komputera do stanu, w którym będzie można na nim grać w gry. Faktycznie, to nazwałbym to anime jednym z najlepszych, jakie kiedykowliek widzialem.

      Najkrócej mówiąc: to normalny, rzetelny, staroszkolny thriller, bez supermocy, nadprzyrodzoności etc. z dorosłymi bohaterami…

  2. Grisznak pisze:

    Grobowiec Śmietników jest ciężki, ale czy mroczny? Wątpię. Dałbym już raczej „Magnetic Rose” albo „Devilman Lady”, opcjonalnie „Kakurenbo”.

  3. Jakub Ślęzak pisze:

    Lista niezła, gusta mamy podobne, bo te seriale/filmy i mi się podobały (choć Mirai Nikki nie znam, a i widzę, że masz mieszane uczucia). Niemniej jednego serialu mi tu bardzo brakuje, więc uzupełnię – TeXhonolyze!

    Przy tej serii część numerów z Twojej listy jawi się jak komedie romantyczne. Przesłanie TeXhnolyze jest jednoznaczne: to rozpacz i nihilizm, budowane od pierwszego do ostatniego odcinka. Jeśli myślisz, że ktoś w tej serii źle skończy, to zwykle się mylisz, bo twoja wyobraźnia nie jest w stanie przewidzieć ogromu cierpień, jakie spadną na postacie. Nie jest to przy tym serial prymitywny w swoim przekazie – destrukcja jest w nim tak cielesna i doczesna, jak i przede wszystkim egzystencjalna. Obrazuje żałość ludzkości, rozpad i brak znaczenia jej ideałów. To agonalny jęk narastający przez 22 odcinki.

    Warto może wspomnieć jeszcze o Shinsekai Yori. To jest wredny przypadek, bo przeplata odcinki radosne i rozluźnione z odpychającymi i wywołującymi skręt kiszek. To emocjonalna huśtawka, która, używając kontrastu, pokazuje wiele z jasnej strony życia, ale i zagląda bardzo głęboko w mrok.

  4. Iselor pisze:

    Nie rozumiem fenomenu „Perfect blue”. Dla mnie film baaardzo średniawy.

Dodaj komentarz