Jutro w Polsce ukarzą się dwa nowe tomy „Akt Dresdena”, znanego i dość popularnego cyklu powieści urban fantasy autorstwa Jim’a Butchera. Jako, że daje to okazję do podpięcia się pod wydarzenia oraz przy okazji zbadania, jak sprawdzą się teksty o cyklach książkowych dziś zajmę się właśnie tym tematem.
Jedyny czarodziej w książce telefonicznej:
Akcja cyklu przenosi nas (głównie) do Chicago, amerykańskiego miasta znanego z porywistych wichrów, zespołu portowego Wielkich Jezior i przemysłu elektromaszynowego. Jest ono także domem Harrego Dresdena, adepta magii starającego się wyżyć ze swych umiejętności.
„Odnajdywanie rzeczy zaginionych. Śledztwa paranormalne. Konsultacje, porady. Ceny konkurencyjne. Żadnych napojów miłosnych, sakiewek bez dna, przyjęć ani innych rozrywek.”
– głosi jego ogłoszenie.
Niestety fakt iż jest jedynym magiem w książce telefonicznej nie nie sprawia jeszcze, że biznes kwitnie. Dresden zarabia pieniądze więc głównie jako cywilny konsultant policji, pomagając jej przy niektórych sprawach. To, że jest jedynym, wykwalifikowanym magiem w mieście nie znaczy bowiem, że nadprzyrodzone siły w Chicago nie działają. Przeciwnie: ulice pełne są upiorów, wilkołaków, demonów, elfów i realizujących wolę Boga rycerzy.
Kilka słów o cyklu:
Jak każda, współczesna powieść fantasy także cykl o Harrym Dresdenie jest najmniej rozbudowany, składa się bowiem z piętnastu tomów powieści oraz osiemnastu opowiadań (z których dwanaście zostało wydanych w zbiorze „Side Jobs”). W tej chwili, włącznie z mającymi ukazać się w tym miesiącu, na język polski przetłumaczono zaledwie sześć z nich.
Pierwszym tomem cyklu jest wydany w roku 2000 „Front Burzowy”. Jego głównym bohaterem jest (jak łatwo zgadnąć) Harry Dresden, z którego perspektywy prowadzona jest też narracja. Mimo, że zarówno ten tom, jak i następny nie są najlepszymi odsłonami serii już w nim daje się zauważyć jej cechy charakterystyczne jak ironiczny humor oraz liczne, brawurowe sceny akcji oraz nieprzewidywalne zwroty akcji. Co więcej bohater, mimo dysponowania potężną magiczną mocą okazuje się bardziej skłonny do rozwiązywania problemów za pomocą sprytu niż czarów. Książka szybko zyskała więc uznanie, a cykl zdobył wiele nagród i nominacji doń, trafiając na listy bestsellerów.
Kilka słów o polskich wydaniach:
Nie dziwi więc, że dość szybko zainteresowali się nim polscy wydawcy. Tak więc cykl o Harrym Dresdenie trafił w naszym kraju do druku dwukrotnie. Pierwszym jego wydawcą był Amber, który wydał go w roku 2004, jednak podówczas przeszedł on bez echa, w wyniku splotu kilku zbiegów okoliczności. Mimo bowiem tego, że Amber wydał bardzo dużo fantastyki we wczesnych latach 90-tych nigdy nie był popularnym wydawcą, a chwile jego chwały w tym segmencie rynku podówczas były już historią. Brak zainteresowania środowiskiem i reklamy internetowej, opinia wydawcy gniotów oraz potwierdzające ją, budzące kontrowersje tłumaczenie zniechęciły czytelników. W rezultacie cykl doprowadzono zaledwie do tomu piątego, po czym Amber z jego wydawania zrezygnował.
Następne wydanie miało miejsce w roku 2011 za sprawą wydawnictwa Mag, byłego wydawcy gier fabularnych, obecnie znanego zarówno z cyklów rozrywkowych jak i ambitnej (choć niekiedy pretensjonalnej) fantastyki oraz przerywania zapoczątkowanych serii w losowych momentach. Mag podszedł do sprawy lepiej, między innymi wynajmując jednego z lepszych tłumaczy w tym segmencie rynku, znanego między innymi ze „Świata Dysku” Piotra Cholewę. Od tej chwili cykl wychodzi jego nakładem w sposób, który trudno niestety nazwać regularnym.
Bestiariusz czyli parę słów o świecie:
Świat Dresdena oprócz zwykłych ludzi zaludniają także różnego rodzaju magiczne stworzenia, choć generalnie większość z nich stara się ukryć swoje istnienie przed społeczeństwem. Spowodowane jest to zdrowym respektem, jaki czują przed bronią palną: parę wydarzeń z przeszłości dobitnie wskazało, że nawet najpotężniejsi magowie i najstraszniejsze kreatury są bezbronne wobec zmasowanej siły ognia. Do najważniejszych graczy magicznego świata należą:
Magowie i Biała Rada:
Dominującą siłą w uniwersum są oczywiście magowie, a organem kontrolującym tychże jest Biała Rada. Pozycja magów nie jest jednak pewna, a konsensus co do ich znaczenia i równowaga sił są chwiejne. Przeciwnie: liczyć muszą się oni z innymi potęgami, a w trakcie trwania cyklu wybucha wojna z inną, znaczącą siłą.
Wymieniona już Biała Rada jest organem decyzyjnym magów. Zajmuje się ona głównie ochroną ludzi przed nadużyciami ze strony czarowników, a także przed różnego rodzaju, nieprzychylnymi jej istotami.
Pomniejsi czarodzieje:
Magowie stanowią tak naprawdę jedynie szczyt magicznej śmietanki towarzyskiej, samymi czarami zajmuje się jednak dużo więcej osób, jednak różnica między magiem, a typowym czarownikiem jest jak między trollem ze Stockwatcha, a maklerem giełdowym. Ogromna część z tych osób nie jest nawet świadoma istnienia Białej Rady i ograniczających ją praw (choć oczywiście brak wiedzy nie zwalnia od odpowiedzialności), ani też zapraszana do jej funkcjonowania (bowiem to tak, jakby usera Facebooka zapraszać na zjazd programistów). Mimo to pomniejsi czarodzieje dość często są źródłem problemów.
Jednym z licznych ich typów są wilkołaki. Ogólnie w tym uniwersum wilkołaków istnieje wiele typów, różniących się mechaniką przemiany i sposobami jej funkcjonowania. Najczęściej jednak wilkołak to pomniejszy czarownik, często znający tylko dwa zaklęcia (pozwalające na zmianę kształtu oraz powrót do normalnej postaci) lub wręcz jedynie dysponującym odpowiednim talizmanem.
Mroczni:
Jak w większości światów fantasy także i tutaj istnieje czarna magia. Istnieje szereg dziedzin (najważniejsze z nich to: zabijanie za pomocą czarów, włamywanie się i kontrolowanie umysłów, wskrzeszanie umarłych i próby podróży w czasie) które są dla wszelkich adeptów czarów zakazane, a ich praktykowanie karane jest śmiercią. Istnieją też sztuki, które można nazwać magiczną szarą sferą (np. wywoływanie demonów). Nie zmienia to faktu, że całkiem spora ilość czarowników owe prawa łamie.
Strażnicy i Czarna Laska:
Na taką okoliczność powołano specjalny organ, nazywany Strażnikami, który zajmuje się egzekwowaniem prawa. Strażnicy są co do jednego potężnymi magami, do tego wyposażonymi w szereg artefaktów i talizmanów, pomagających im wymuszać prawo, którzy interweniują kiedy trzeba.
Niestety zarówno prawa Białej Rady jak i sama instytucja Strażników dalekie są od nowoczesnego systemu sądowniczego. Wręcz przeciwnie: opierają się na zasadach najmniej średniowiecznych, w efekcie czego rezultaty ich działania nierzadko są dalekie od sprawiedliwości.
Ponadto na wypadek szczególnych problemów jeden, zaufany członek Rady otrzymuje prawo praktykowania mrocznej magii oraz łamania związanych z nią praw. Osobnik ten nazywany jest Czarną Laską i niekiedy postrzegany jest jako cyngiel czarodziejskiej starszyzny.
Wampiry:
Jak w połowie innych Urban Fantasy także i tutaj występują Wampiry. W tym uniwersum wampiry dzielą się na kilka kategorii, nazywanych dworami. Tych jest kilka, choć najważniejsze dla fabuły są trzy: Czarny, Biały i Czerwony. Czarny Dwór skupia nieumarłych w rodzaju tych opisanych przez Brama Stockera w „Drakuli”. Książka opisuje je tak celnie, wraz z ich zwyczajami i słabymi punktami, że po jej publikacji Czarny Dwór został praktycznie wytrzebiony przez śmiertelników.
Obecnie najsilniejszym i najliczniejszym jest więc Dwór Czerwony, który, choć mniej odrażający zewnętrznie jest pod wieloma względami bardzo do swych krewniaków podobny. Prócz niego istnieje też Biały Dwór, różniący się tym od innych, że skupia głównie wampiry emocjonalne, sukuby i inkuby, żywiące się uczuciami ludzi, a nie krwią.
Upiory:
Upiory są echami zmarłych, odbitymi w aurze magicznej, gdy dana osoba odchodzi, a nie ich zbłąkanymi duszami. Jako takie duchy zachowują stan emocjonalny z momentu śmierci oryginału oraz mają tendencję do powtarzania czynności, którymi zajmowały się w chwili zgonu. W prawdzie mogą istnieć upiory neutralne i niegroźne, po prostu błąkające się po świecie, jednak z różnych przyczyn uważa się, że duchy ogólnie stanowią zagrożenie.
Jako, że upiór stanowi coś w rodzaju niepełnego backupu osobowości teoretycznie możliwe jest jednoczesne istnienie zarówno oryginału jak i jego „ducha”. W praktyce sytuacja taka wymagałaby do spełnienia tak rzadkich warunków, że raczej się nie zdarza.
Faerie:
Czyli różnego rodzaju elfy, wróżki, ogry, trolle, gobliny etc. zamieszkujące magiczny świat zwany jako Nigdy-Nigdy, magiczną krainę dostępną tylko dla potężnych magów (czasem używaną jako skrót w trakcie podróży w niebezpieczne miejsca). W zasadzie elfy dzielą się na trzy kategorie. Pierwszą stanowią tak zwane „elfy służebne” będące albo „wolnymi strzelcami” albo poddanymi innych, potężniejszych typów elfów.
Druga grupa to „elfy szlachetne” nazywane też Sidhe należące do dwóch dworów: Lata i Zimy. Pierwszy z nich posiada opinię generalnie przyjaźniejszego ludziom, skupia istoty swą mocą powiązane z ogniem, o drugim mówi się, że jest bezlitosny, jego członkowie są znacznie niebezpieczniejsi. Władają natomiast mocami kojarzonymi z chłodem. Faktycznie jednak żaden dwór nie jest związany prawami ludzkiej moralności, a ich członkowie są najmniej nieprzewidywalni.
Rycerze krzyża:
Zwani też „Rycerzami Miecza” są natchnionymi przez Boga, trzema rycerzami, wybranymi, by dzierżyć trzy miecze wykute z metalu pochodzącego z gwoździ męki pańskiej. Mieczy, których – co warto dodać – nie może dotknąć żadne, nieczyste stworzenie.
Głównym celem rycerzy jest – jak łatwo zgadnąć – walka z zagrażającymi ludziom niebezpieczeństwami, a głównym źródłem ich możliwości są wiara i łaska Boga.
Postacie:
Chicago zaludnione jest przez liczne, interesujące i nierzadko unikalne osobliwości. Wśród najbardziej interesujących, opisanych w pierwszych tomach należy wyliczyć:
Harry Blackstone Copperfield Dresden
Tytułowy bohater i narrator cyklu. Syn magika cyrkowego oraz czarodziejki, wychowywany przez wuja ze strony matki, będącego wysoko postawionym członkiem Białej Rady oraz przy okazji czarnym magiem (bo czemu nie?) zgładzonym nawiasem mówiąc przez Dresdena w pojedynku na czary. Fakt użycia czarnej magii w samoobronie został uznany za okoliczność łagodzącą, niemniej jednak nie przez wszystkich zaakceptowany. Tak więc pewna ilość Strażników czeka tylko, aż naszemu bohaterowi powinie się noga…
Przez jakiś czas współpracował z agencją detektywistyczną, a obecnie usiłuje wyżyć z pracy na własny rachunek, usług śledczych i konsultingowych, co niestety skutkuje tym, że najczęściej zalega z rachunkami, a momentami naprawdę nie ma co do garnka włożyć.
Osobnik zawsze chodzący własnymi drogami oraz na bakier z zasadami, choć w zasadzie niegroźny. Warto wiedzieć, że Dresden nie lubi się z nowoczesną technologią. Ta ma tendencję do psucia się w jego obecności.
„Bob”
Duch rezydujący w czaszce leżącej na biurku Dresdena używany przez niego w charakterze żywego komputera. Rola Boba jest tak naprawdę marginalna, duże znaczenie posiada jedynie w serialu, gdzie nawiasem mówiąc otrzymuje zupełnie inną rolę, stając się dostojnym mędrcem i rozumnym doradcą. W książce bliżej mu charakterem oraz potrzebami do Genialnego Żółwia z Dragon Ball’a.
Susan Rodriguez
Dziennikarka bardzo zainteresowana sprawami nadprzyrodzonymi (i od pewnego momentu dziewczyna Dresdena) przekonana, że temat ten będzie jej odskocznią do kariery (choć wiele wskazuje na to, że może być też drogą do zguby). Prawdę mówiąc nie lubię tej postaci, jest bardzo nierealistyczna. Dzienniki po prostu nie lubią pisać o siłach nadprzyrodzonych, UFO i duchach. Ich klienci zwyczajnie wolą czytać o celebrytach.
Karrin Murphy
Oficer policji pracująca w wydziale dochodzeń specjalnych, zajmującym się różnego rodzaju, niewyjaśnionymi wypadkami i sprawami, często korzystająca z usług Dresdena. Twarda baba, lecz nieco sfrustrowana, jej wydział bowiem, mimo, że wydawać mógłby się elitarny faktycznie jest ślepym zaułkiem kariery: sprawy, którymi się zajmuje faktycznie najczęściej zostają niewyjaśnione (a przynajmniej nie w sposób, który dałoby się przedstawić przed sądem). Prywatnie trozwódka.
Michael Carpenter
Cieśla. Rycerz krzyża. Ciężko pracująca głowa rodziny wielodzietnej. Chrześcijanin. Właściciel miecza uosabiającego boską miłość. Bardzo ciekawa i moim zdaniem dobrze zrobiona, a przy tym oryginalna postać. Nie wiem jak wy, ale ja jeszcze nie widziałem udanego paladyna, który z jednej strony nie byłby skończonym durniem, a z drugiej skończonym draniem.
Johny Marcone
Jeśli o draniach mowa to Johny Marcone jest jednym z nich. Mówiąc w skrócie: to gangster, kontrolujący połowę albo i więcej podziemia Chicago. Oraz jeden z bardziej kontrowersyjnych osobników z otoczenia Dresdena. Marcone, mimo, że jest człowiekiem interesu jednocześnie stanowi łotra i mordercę. Z drugiej strony: jego działania ograniczają się głównie do przyrodzonej części miasta (choć sam chętnie rozszerzyłby działalność), przez co tak naprawdę rzadko wchodzi w drogę „dobrym chłopcom”. Co więcej kilka razy okazywało się, że różnego rodzaju tajemnicze istoty wchodziły mu w paradę, co kończyło się tym, że grał razem z nimi w jednym zespole.
Donald Morgan
Zwany najczęściej po prostu Morganem. Bardzo potężny mag oraz jeden ze Strażników, który zagiął parol na Dresdena. Jest człowiekiem najmniej zasadniczym, pracę traktującym nader poważnie oraz jednocześnie skrajnie wrogo nastawionym do tytułowego bohatera.
Bianca St. Claire
Bardzo mściwa i wysoko postawiona wampirzyca czerwonego dworu oraz jednocześnie burdelmama luksusowej agencji towarzyskiej. W serialu portretowana jako trudny sojusznik Dresdena, z którym łączą go jakiegoś rodzaju więzy z przeszłości (pod tym względem przejmująca rolę Lei). W książce postać dużo bardziej jednoznaczna, żywiąca wrogość do Dresdena za urazy z jednego z pierwszych tomów.
Lea:
„Matka chrzestna” naszego bohatera oraz potężna elfka Zimowego Dworu, z którą zawarł on pakt w młodości. Mimo familiarnego określenia Leę najprościej opisać jako wroga naszego maga: posiada u niej potężny dług, którego spłata nie skończy się dla niego niczym dobrym. Z drugiej strony Lea uważa Dresdena za coś w rodzaju swojej własności, co w prawdzie chwilowo wypadło jej z rąk, jednak praw do czego gotowa jest bronić.
Inne wcielenia:
Jako, że seria książkowa zdobyła dość dużą popularność szybko zaczęły powstawać jej kolejne adaptacje oraz związane z nią media.
– Serial:
Chronologicznie pierwszym z nich był serial telewizyjny o tytule The Dresden Files zrealizowany przez Sci Fi Channel w roku 2007. Nakręcono tylko jeden sezon produkcji, a obsada składa się między innymi z Paula Blackthorne (Dresden), Valerie Cruz (Murphy), Terrence Mann’a (Bob) i Conrada Coatesa (Morgan).
Serial dość poważnie różni się atmosferą oraz fabułą od oryginału, a postacie pod wieloma względami mają zmienione osobowości i role, a niektórych brakuje. Fabuła także ciąży w zupełnie innym kierunku, jest też mniej ponura. Najbliższy oryginałowi jest chyba odcinek pod tytułem Storm Front będący w zasadzie dość wierną, choć skróconą adaptacją pierwszego tomu powieści.
Mimo, że często określany jest mianem „kultowego” (choć współcześnie to słowo dość mocno się już zużyło) nie jest pozbawiony wad. Do tych należy dość biedna, w szczególności na współczesne standardy realizacja, oraz niewielka ilość i kiepska jakość efektów specjalnych. Serialowi pod wieloma względami bliżej jest bowiem do typowej, telewizyjnej zapchajdziury lat 80-tych i 90-tych niż do współczesnej, wysokobudżetowej produkcji.
– Komiks:
Nieco lepiej potoczyły się losy komiksu wydawanego od roku 2008. Komiks zaczyna się od tomu Welcome in the Jungle, będącego prequelem do Frontu Burzowego, a następnie rozwija się mieszając adaptacje kolejnych tomów powieści (Front Burzowy, Pełnia Księżyca) z historiami niezależnymi.
Zyskał dość duże uznanie oraz zebrał szereg nagród, w tym nominację do prestiżowej nagrody amerykańskiego fandomu fantastyki Hugo Award for Best Graphic Story.
– Gra fabularna:
Wydana została w roku 2010 przez Evil Hat Production. Podręcznik, oparty na mechanice Fate ustylizowany jest na wewnętrzną publikację ze świata gry, pisaną przez Billego Bordena (wilkołaka-rpgowca, jedną z drugoplanowych postaci uniwersum, wprowadzoną w tomie Pełnia Księżyca) z pomocą Harrego Dresdena, celem wyjaśnienia zarówno swojemu stadu jak i zwykłym śmiertelnikom, jak działa świat nadprzyrodzony.
Gra w swoim czasie narobiła dość dużo zamieszania i została co najmniej ciepło przyjęta zdobywając szereg nagród, w tym: Golden Geek Award, Origin Award (za Najleszą Grę Fabularną i Najlepszy Dodatek Do Gry Fabularnej) oraz Ennie 2011 (w kategoriach Najlepsza Gra, Najlepsza Nowa Gra, Best Production Values, Najlepsze Zasady, Najlepiej Napisana Gra oraz Produkt Roku)
Się okazuje, że premiera obu książek jednak została przesunięta na 7 października.
Fajny tekst, ale mam jedną małą uwagę:
„Prywatnie samotna matka wychowująca córkę” – w książkach Murphy nigdy nie została matką, prawdopodobnie pomyliło Ci się z serialem.
Racja. Nadpisały mi się te dwie wersje na siebie.
Świetny tekst ale Justin DuMorne nie był krewnym Margaret LaFey
Nie był?
Dobra, to widzę, że dużo w serialu nakręcili. Ja od razu powiem, że ja czytam wyłącznie polskie wydanie i o ile pamiętam u nas jeszcze nie wchodzili w szczegóły życia rodzinnego Dresdena.
Morgan czarny w serialu 🙂 Jakoś mnie ta polityczna poprawność nie dziwi. Hmmm, więc to jest urban fantasy i bohater ma na imię Harry i jest czarodziejem oraz istnieją ukrywający się przed normalnymi ludźmi czarodzieje i cały magiczny świat i ci czarodzieje mają organizację i własne służby specjalne tępiące odszczepieńców. Toć to prawie jak Harry Potter 🙂
Trochę (dość mocno) się różni. Nie wiem, czy miałeś do czynienia z tą książką. Jeśli nie, to tutaj można przeczytać fragment i porównać (uwaga! spoilery!) http://ksiazki.polter.pl/Smiertelne-maski-c28293
Nie wątpię, że są inne 🙂 Tylko to takie podobieństwo jak między jednym fantasy z elfami, a drugim. Niby tu elfy i tam, ale różnić się mogą jak Saga o Wiedźminie od Eragona.